Hejt, czyli o mowie nienawiści w internecie.

Obraźliwe i wulgarne komentarze w sieci to codzienność internautów. Do niedawna mowa nienawiści była domeną „internetowych trolii” ukrywających się za anonimowymi avatarami. Obecnie coraz więcej osób nie boi się obrażać innych nawet pod własnym imieniem i nazwiskiem. Nienawistne i obrażające komentarze wylewają się niemal ze wszystkich zakamarków internetu. Problem bez wątpienia narasta. Hejt, czyli co? Ciekawe spojrzenie na to, skąd bierze się hejt w sieci przedstawiła prof. Alina Naruszewicz-Duchlińska z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego. Według badań 2,5% wszystkich komentarzy w sieci podpada pod definicję hejtu. Jednak można porównać je do atramentu, którego kropla potrafi zabarwić cały dzbanek wody. Niestety hejt w Internecie przykuwa uwagę, przez co mamy wrażenie, że jest go niewspółmiernie dużo. Kiedy pojawia się hejt w sieci? Zazwyczaj wtedy, gdy natrafiamy na kontrowersyjny temat, który pobudza emocje. Angażująca dyskusja potrafi doprowadzić do mocnej wymiany zdań. Jednak tym, co wyróżnia hejt od zagorzałej dyskusji, to sposób komunikacji i brak jakichkolwiek wartości merytorycznych wypowiedzi. Warto pamiętać również, że łatwość obrażania innych w Internecie wynika po części z anonimowości i dystansu, który buduje siedzenie przed monitorem. Konsekwencje hejtu. Choć samo dodanie pełnego nienawiści posta na Facebooku czy forum internetowym bądź udostępnienie takiej samemu sprawcy może wydawać się niegroźne, niesie za sobą ogromne konsekwencje w przypadku ofiar hejtu. Obniża się jej poczucie własnej wartości, staje się mniej odporna na czytane w internecie treści i zaczyna wierzyć, że stawianie oporu nie ma sensu. Poddawana hejtowi osoba często cierpi na bezsenność, żyje w ciągłym stresie, zaczyna bać się wyrażać własne zdanie w internecie. Może nawet dojść do izolowania się osobie poddanej internetowej agresji od reszty społeczeństwa, wystąpienia u niej nerwicy, depresji. Jak przeciwdziałać hejtowi? Jak zatem radzić sobie z hejtem w Internecie? Możliwości jest wiele, jednak najważniejszą wydaje się być zasada “niekarmienia trola”. Osoba hejtująca nie oczekuje merytorycznej odpowiedzi, raczej nastawia się na dyskredytację naszej wypowiedzi, odwołując się do prostych zabiegów jak obrażanie, odwoływanie się do wyglądu czy wyciąganie niczym nie popartych wniosków na nasz temat. Dlatego najlepiej w ogóle nie wdawać się w dyskusję, której nie jesteśmy w stanie wygrać na poziomie merytorycznym. Czy to oznacza, że z hejterem nie można dyskutować? Oczywiście, że można, tylko nie warto prowadzić dyskusji oczekując merytorycznego wyniku. Lepiej zwrócić uwagę na nienawistny charakter wypowiedzi i zakończyć dalsze zgłębianie tematu. Najprostszą i zarazem najtrudniejszą odpowiedzią jest: unikać czytania negatywnych opinii, a zwłaszcza odpowiadania na nie. Nie bez powodu karierę robi hasło: „nie karmić trolla” – odpowiedź na agresję jeszcze bardziej agresora podburza. To jednak dla hejtowanej i żyjącej w ciągłym napięciu osoby trudne zadanie – nie jest łatwo zignorować negatywne komentarze na swój temat. Kolejnym wyjściem jest zgłoszenie pełnego hejtu wpisu administratorowi danej strony, który nie tylko może usunąć konkretny komentarz, ale zablokować konto danej osoby. Ważna jest również profilaktyka – prowadzonych jest wiele akcji społecznych, skierowanych przede wszystkim do młodzieży. Jednym z takich projektów są Cybernauci, Hejtstop czy Hejtalert. Odpowiedzialność karna za hejt. Choć żaden z przepisów nie mówi konkretnie o hejcie, za zachowania, które mieszczą się w jego definicji, grożą konsekwencje prawne. Za zniesławienie i zniewagę w internecie można otrzymać karę grzywny lub usłyszeć wyrok ograniczenia lub pozbawienia wolności do roku. Za nawoływanie do nienawiści i dyskryminacji również grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub jej pozbawienia, ale do lat 2. Ofiara hejtu może również z własnej inicjatywy wnieść pozew o naruszenie jej dóbr osobistych przez hejtera.

Pozdrawiam Magdalena Długołęcka-Drabik

Źródło: technologie.ngo.pl poradnikzdrowie.pl